Ochrona wizyjna – pełna informacja i gwarancja efektu

Blog SGU

Prewencja czy życie?

Sporo ostatnio było o tym w jaki sposób agencje ochrony próbują sprzedawać swoje usługi. Dzisiaj chcę poruszyć kwestię tego jak powinno to działać.

Rozumiem, iż stwierdzenie powinno to myślenie życzeniowe. Jednocześnie to też pomoc dla mnie. W sumie wystarczy nie robić tego co konkurencja i „samo się sprzedaje…”, gdy Klient rozumie i nie ma sprzedane, tylko czuje, że kupuje to czego potrzebuje w swojej sytuacji a nie to co agencja ochrony ma do sprzedania.  Cała nasza branża skupia się na straszeniu kradzieżą. Ciągle słyszysz „kup,kup,kup i kup..”. Bo Cię okradną. Jakby otaczało Cię stado hien. Większość z nas uważa kamery za niepotrzebny wydatek. Właśnie – kamery. Same w sobie kamery owszem są niepotrzebnym wydatkiem. Szczególnie kiedy  „bystry sprzedawca”  wrzuca Ci zakupione z 70% rabatem kamery w hurtowni na marży  300% a Ty widzisz, że jest taniej o 10 – 15% od ceny „rynkowej”.

Dlaczego w takim razie warto to zrobić inaczej i pozornie płacić więcej?

Spis treści
1. Prewencja zamiast interwencji

W ebooku „Po co Ci ta ochrona…?” [link] opisałem szczegółowo, gdzie agencje próbują być mądrzejsze od Klientów i niestety często to się udaje. Przeczytaj w wolnej chwili – to naprawdę bardzo ważne!

Dobrze przemyślane i zaplanowane zapisy typu „Odpowiedzialność powstaje w przypadku detekcji sygnału”, albo „(Wideo Analiza) to usługa polegająca na obserwacji chronionego obiektu w ściśle określonych godzinach poprzez system kamer (…)” tak naprawdę mówią o niczym oraz pokazują model prowadzenia biznesu i z góry zakładają „bezpieczne przeciętne pieniądze”, które nie mogą być podważone przez Klienta w razie kłopotów z kradzieżą. W obecnych czasach, przestaje już chodzić w tej całej ochronie… o kradzieże czy wandalizm, coraz częściej chodzi o ludzkie zdrowie i życie… o bezpieczeństwo. Jestem przekonany, że „Wideo Analiza” w ŚCIŚLE OKREŚLONYCH godzinach, czy detekcja sygnałów alarmowych tracą na wartości. Z doświadczenia zawodowego i wojskowego w ochronie życia wynoszącego prawie 26 lat mogę śmiało stwierdzić, że zasada „prewencja zamiast interwencji” to trzy słowa, które uratowały już masę żyć na świecie. Tak jak pisałem wcześniej o tym, że nie wystarczy nie śmiecić, nie wystarczy dobrze pracować, że trzeba mieć odwagę wziąć sprawy w swoje ręce dokładnie tak samo jest z bezpieczeństwem. Nie wystarczy „pozorować pola walki”, trzeba czuć realną potrzebę bycia użytecznym i chęć niesienia zmian. Video analiza w określonych godzinach może zawieść, detekcja sygnału może zawieźć szczególnie kiedy przez kilka godzin ktoś leży na chodniku, albo kręci się dookoła jednego punktu i dziwnie zachowuje… Wydarzyło się ostatnio (za) dużo rzeczy, którym można było zapobiec, a za które jedyną ceną jest własna inicjatywa.

2. Można było temu zapobiec

Jaka jest różnica między prewencją a interwencją? Taka, że czasami na interwencje jest zwyczajnie za późno.

W ostatnich latach wydarzyło się tyle historii… tyle bardzo przykrych spraw w których najsmutniejsze jest to, że całkiem realnie można było im zapobiec. Atak nożownika na 5 letniego Maurycego z Poznania, niewyjaśniona śmierć 16 latka w Mysłowicach czy mrożąca krew w żyłach historia 11 letniego Kamila z Katowic. To są realne przykłady, że monitorowanie i analiza w czasie rzeczywistym nie są potrzebne tylko wtedy, kiedy ktoś obije Ci samochód, albo pomaże sprayami klatkę. Gdyby ulica, na której Zbysław C. czaił się na grupę przedszkolaków była monitorowana, analiza zachowania mogła przeważyć… i pomóc zapobiec tragedii. Ludzkie oko wielu rzeczy nie dostrzeże… równie wielu dostrzec nie chce, ale to już temat na zupełnie inny artykuł.

16 latek leżący pod marketem w Mysłowicach także nie zrobił na nikim wrażenia. Większość ludzi pewnie myślała, że pijany… ignorując totalnie sygnały. Dzisiaj chłopak nie żyje. Przypomniałem sobie ostatnio historię, która miała miejsce dawno temu, monitorowaliśmy dla miasta okoliczne garaże. Była zima… wyjątkowo ostra. W opuszczonym garażu koczował bezdomny, moi ludzie co zmianę alarmowali odpowiednie służby, te z kolei nas lekceważyły „przyjmując do wiadomości”. Historia skończyła się niestety tragicznie – mężczyzna zamarzł. W życiu nie wystarczy, tylko zawiadomienie służb i teraz już to wiem.  Każdy z nas miał poczucie winy czy dało się zrobić coś więcej… i wiecie co? Mogliśmy tego uniknąć, robiąc więcej.

Kamil z Katowic, często bawił się na placu zabaw, niedaleko miejsca zamieszkania. Około godziny 19:00 napisał do mamy z prośbą czy może wrócić pół godziny później do domu. Mama zgodziła się. Nigdy więcej go nie zobaczyła. Porwał go i brutalnie zamordował 41 letni Tomasz M.

Te historie poruszają mnie do tego stopnia, że w mojej głowie powstają coraz to nowe pomysły. Co jeszcze mogę zmienić, co ulepszyć, co nowego wprowadzić, żeby moja usługa mogła służyć nie tylko przedsiębiorcom na budowach, ale też zwykłym ludziom. Pomóc im w codziennej walce o zapewnienie bezpieczeństwa rodziny.

 

3. Nie wystarczy nie być złym człowiekiem.

W SGU pracujemy nad projektem monitoringu m.in. dla placów zabaw, którego zadaniem będzie analiza niebezpiecznego zachowania oraz identyfikacja porównawcza twarzy z bazy poszukiwanych czy bazy pedofili.

System mający dostęp do danych w czasie rzeczywistym zawiadamiałby przez aplikację VIKI odpowiednie służby w trybie natychmiastowym o wejściu „w okolicę placu zabaw” osób podejrzanych czy poszukiwanych. Może nie trzeba więcej tracić żadnych żyć. Wystarczy zaangażowanie i współpraca biznesu z administracją i służbami.

Czas na realną chęć niesienia zmiany.

Ktoś patrząc z boku mógłby powiedzieć, że uparłem się „zawracać kijem Wisłę” – zupełnie nie. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że zmiany należy zaczynać od siebie a następnie wokół siebie. Wiem jedno i za jedno odpowiadam, tj. mogę dać z siebie wszystko „na własnym podwórku”. Dlatego – uparcie będę organizował akcje sprzątania śląskich, zielonych terenów, uparcie będę rozwijał pomysły i koncepcje na rozszerzenie możliwości SOVA-AI-3.0 po to, żeby zapewnić bezpieczeństwo nie tylko dużym inwestorom budowlanym, ale także naszym rodzinom. W imię zasad… tak po prostu. Bo nie wystarczy nie być złym człowiekiem. Nie trzeba sporych zasobów, by nieść zmiany czy żyć według zasad. Wystarczy wstać i odpowiadać.

Każdy z Nas codziennie ma wybór jakim będzie człowiekiem i jak przeżyje dany dzień.

Najnowsze wpisy

Ochrona w praktyce: Wnioski z badań rynkowych

ISO 45001 – co musisz wiedzieć?

Doba po ataku: Ewakuacja

Optimus Elona Muska i GPT: Nowi Bogowie czy partnerzy w pracy?

Pracuj więcej niż Ci płacą… chyba, że jest poniedziałek

Pracuj więcej niż Ci za to płacą…