Jest ciepły letni dzień. Na placu budowy praca przebiega swoim normalnym rytmem. Nikt nie spodziewa się, że za chwilę nastąpi ryzyko zagrożenia życia. Kierownik budowy dostaje telefon: pracownik spadł z wysokości i bez ruchu leży twarzą do ziemi.
Na miejsce zdarzenia natychmiast przybywają kierownicy i służby BHP. Przyjeżdża pogotowie i udziela pomocy pracownikowi, który uskarża się na okropny ból w plecach. Zabierają go do szpitala. Niebezpieczeństwo na placach budów to chleb powszedni, zwłaszcza, że zasady bezpiecznej pracy to coraz częściej lekceważony temat.
Spis treści
Co się tu wydarzyło?
Osoby wykonujące prace budowlane prowadziły rozbiórkę peronu. W pewnym momencie przyszła kolej na małą stalową wiatę peronową. Z relacji pracowników wynikało, że do zdemontowania szklanego dachu wiaty potrzebne było rusztowanie, a tego dnia akurat nie zabrali go ze sobą z bazy i postanowili improwizować. Ułożyli stos z palet i z nich prowadzili demontaż.
Ryzyko wystąpienia wypadku murowane. Poszkodowany pracownik miał wejść na dach i z tego poziomu odkręcał mocowanie tafli szkła, na której siedział i tak doszło do wypadku.
Kierownik budowy wpadł na pomysł sprawdzenia monitoringu. Kamera zarejestrowała zdarzenie i pojawił się niepokojący szczegół, który mógł rzucić nowe światło na wypadek i umożliwić identyfikację zagrożeń. Następnego dnia świadkowie zdarzenia pojawili się w sali narad. Pytani o przebieg zdarzeń potwierdzili wstępną wersję, że poszkodowany pracownik wszedł na dach i z niego spadł. Wtedy Kierownik Budowy zapytał ich, czy w pobliżu wiaty znajdowała się koparka? Jej operator westchnął i zapytał: co, macie nagrania?
Jak się okazało… stos palet był za niski
Po namyśle poszkodowany pracownik wsiadł do łyżki koparki, która uniosła go na wysokość dachu wiaty, by mógł przeprowadzić demontaż, czego przepisy prawne w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy kategorycznie zabraniają.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że koparka nagle wykonała gwałtowny obrót i tak z niej wypadł. Wypadki przy pracy się zdarzają, jednak tutaj ryzyko zagrożeń było z góry do przewidzenia. Jako to możliwe? Otóż do koparki wszedł inny pracownik, by zabrać z niej młotek. Przypadkowo poruszył drążek sterujący i to była przyczyna nagłego ruchu koparki i zagrożenia bezpieczeństwa. Gdyby nie nagrania, nikt by się nie dowiedział, co naprawdę zaszło. Pochodziły z kamer o bardzo wysokiej jakości, dzięki czemu można było nie tylko odtworzyć zdarzenie, ale i zidentyfikować wszystkich uczestników.
Budowa – pole do incydentów. Zagrożenia podczas prac budowlanych
Na każdej budowie zdarzają się podobne incydenty, gdzie lekceważone są zasady bezpiecznej pracy. Na szczęście większość z nich kończy się drobnymi obrażeniami.
Niestety często zagrożenia bezpieczeństwa pozostają w ukryciu, bo nikt nie chce być pociągnięty do odpowiedzialności. By uniknąć tego typu sytuacji i zapewnić bezpieczeństwo pracowników budowlanych trzeba zastosować wysokiej jakości monitoring wizyjny z łatwym dostępem do nagrań. Dzięki temu, że każde zagrożenie życia jest rejestrowane i łatwo będzie je odtworzyć i ustalić rzeczywisty przebieg i listę osób odpowiedzialnych za jego wystąpienie. Osoby wykonujące prace budowlane wiedząc o tym, zaczynają bardziej dostosowywać się do przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy i unikają ryzykownych działań.
Współczesna technologia = nowoczesna kontrola
Współczesna technologia umożliwia śledzenie procesu wykonywania robót budowlanych i przebiegu całej aktywności pracownika na budowie – od wejścia po wyjście, co umożliwia identyfikację zagrożeń. Jest to też bardzo duże ułatwienie pracy dla Inspektora, który teraz może mieć podgląd 30 budów na raz.
Dzięki nowoczesnym kamerom może zrobić nawet 25-krotne zbliżenie każdego zagrożenia w miejscu pracy oraz pracowników bez kasku czy kamizelki nieprzestrzegających zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Nie są w stanie nagle “przygotować się” na wizytę inspektora, bo ten obserwuje ich w czasie rzeczywistym i w każdej chwili może przeprowadzić kontrolę bez uprzedzenia.
Czy da się przejrzeć cały dzień pracy w 2 minuty?
Do tego dochodzi nowatorska usługa w formie wideo-dziennika budowy, która pozwala w 2 minuty przejrzeć cały dzień prac budowlanych, sprawdzić postępy, a także przepływ materiałów.
Wiadomo kto i co robił, przywiózł lub wywiózł, a także jakie były warunki na budowie w trakcie pracy, co może mieć na przykład znaczenie w trakcie wylewania betonu w nieodpowiednich warunkach, dzięki czemu mamy dowód w przypadku reklamacji. Korzystając z nowoczesnych systemów nadzoru wizyjnego możesz mieć pewność, że nic się przed Tobą nie ukryje ani nie wydarzy bez Twojej wiedzy.
